Pytanie to padło podczas debaty "Samorzadowa Europa" poświęconej pamięci Pawła Adamowicza. Wydarzenie to odbyło się w ramach gdańskich obchodów Święta Wolności i Solidarności związanego z 30. rocznicą wyborów 4 czerwca 1989 roku.
– Uuu. Trudne pytanie, mocna teza – odparła Dulkiewicz, na co Lis zaprzeczył temu, że w jego pytaniu była zawarta jakakolwiek teza. – Ja, mimo wszystko, cały czas wierzę w to, że potrzebujemy siebie wzajemnie, czyli samorząd potrzebuje państwa i państwo potrzebuje samorządu, bo wszyscy pracujemy dla naszych mieszkańców, czy to wspólnota większa czy mniejsza. Natomiast dobrze by było, gdyby były tu partnerskie stosunki. Mówi na ten temat co nieco Konstytucja, mówią ustawy – kontynuowała prezydent Gdańska.– Jak wiecie, ustawy można dziś bardzo łatwo zmienić – dodała.
Powtarzając, że jest to pytanie trudne, Dulkiewicz mówiła: "Możemy diagnozy wszyscy stawiać. Myślę, że wszyscy tu mamy podobną, tylko pytanie: Co zrobić? I powiem bardzo mocno: Jeżeli jesienią tego roku Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory, to myślę że my samorządowcy możemy pakować swoje zabawki albo one za nas zostaną zapakowane, bo naprawdę samorządu już w Polsce nie będzie".
Czytaj też:
Lisicki o pomyśle PO: To zmierza w niebezpieczną stronę