Jak informuje portal tvp.info, sprawca miał użyć do porwania dziewczynki auta z wypożyczalni. Śledczy przyznali, że technicy kryminalistyczni bardzo dokładnie badają samochód, użyty przez Jakuba A. do uprowadzenia 10-letniej Kristiny. Na razie nie wiadomo jednak, czy udało im się znaleźć tam jakieś ślady jej obecności.
– Kiedy oddawał auto, był zdenerwowany. Okazało się, że wysprzątał dokładnie wnętrze samochodu. Miał także wyprać tapicerkę na siedzeniach – serwis tvp.info cytuje jednego z rozmówców.
Wciąż nieznana jest tożsamość osoby, którą Jakub A. miał w maju namawiać do zabicia Kristiny. To właśnie ta osoba, po zabójstwie dziewczynki, naprowadziła śledczych na trop 22-latka. Osobie tej nie grozi zarzut niepoinformowania organów ścigania o planowanej zbrodni. Śledczy uznali, że niedoszły zleceniobiorca mógł nie uwierzyć, że Jakub A. rzeczywiście chce wynająć zabójcę.
Czytaj też:
"Panie rzeczniku, jemu kajdanki, a Panu kaftan", "zwariował z nienawiści". Burza po oświadczeniu BodnaraCzytaj też:
Ziemkiewicz: Halo, morderca? Dzwonię z policji uprzedzić, żeby się pan odpowiednio ubrał