Dawid Żukowski został zabrany przez ojca z Grodziska Mazowieckiego 10 lipca. Tego samego dnia wieczorem mężczyzna odebrał sobie życie, rzucając się pod pociąg. W sprawie Dawida podjęto akcję poszukiwawczą, jakiej w Polsce jeszcze nie było. W ubiegłą sobotę policja poinformowała, że odnaleziono ciało dziecka. Badania potwierdziły, że zwłoki należą do 5-letniego Dawida. Identyfikacji zwłok dokonali też bliscy chłopca. Jak przekazała prokuratura, zwłoki były ukryte w zaroślach nieopodal stawu przy autostradzie A2. Wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa chłopca.
Trwają poszukiwania narzędzia zbrodni
Pytany o przebieg sprawy prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, potwierdza, że postępowanie prowadzone jest w kierunku zabójstwa. – W sobotę odbyły się czynności z udziałem prokuratora, policyjnych techników i biegłego z zakresu medycyny sądowej – mówił rzecznik w rozmowie z Polsat News. Jak dodał Łapczyński, wstępny mechanizm działania sprawcy jest znany prokuraturze. – Na jego poznanie pozwoliły nam czynności wykonane w toku oględzin zwłok dziecka, natomiast wciąż jeszcze czekamy na wynik sekcji zwłok – tłumaczył. Sekcja zwłok dziecka odbyła się w poniedziałek, wstępny jej wynik prokuratura otrzymała od razu, ale na raport końcowy trzeba będzie poczekać kilkanaście dni.
– Trwają nadal czynności zmierzające do odnalezienia narzędzia zbrodni. W tym celu policjanci przeszukują wytypowane miejsca. W środę trwało przeszukiwanie zbiornika wodnego w pobliżu miejsca znalezienia ciała. Zbiornik był przeszukiwany z łodzi z pomocą straży pożarnej – dodał prokurator Łapczyński.
Czytaj też:
Śmiertelnie potrącił rowerzystkę, następnie odebrał sobie życie