Sytuacja miała miejsce w drugiej połowie sierpnia, gdy to polityk PO znalazł sposób, jak wypaść dobrze przed kamerą także w gorące dni. Zdjęciem pochwalił się na Facebooku. "Kiedy doskwiera upał, a media nie odpuszczają..." – napisał na swoim profilu Budka i dołączył hasztag z #zdystansem. Polityk stoi ubrany w marynarkę, koszulę i krawat. Ma na sobie krótkie spodenki i japonki. Obok widać reportera z mikrofonem TVN-u.
Podczas dzisiejszej konwencji PiS do tej sytuacji nawiązał premier Morawiecki. – Ja przecierałem oczy ze zdumienia, bo jeden z liderów partii pana Grzegorza Schetyny występował przed kamerą, miał marynarkę, koszulę, krawat, a na dole miał klapki i kąpielówki. Serio, serio tak było.Tak wygląda ich oferta programowa. Drodzy przyjaciele, oni wszystko są w stanie obiecać, ale na dole – klapki i kąpielówki – mówił szef rządu.
"Panie Premierze, wiem, że Pan tego nie rozumie"
Do tych słów odniósł się sam zainteresowany, który stwierdził, że po prostu ma dystans do własnej osoby.
"Podobno @MorawieckiM wspominał coś dziś o moich krótkich spodenkach. Szkoda, że nie powiedział, dlaczego tak boi się otwartej debaty o #Śląsk.u. Panie Premierze, wiem, że Pan tego nie rozumie, ale mam dystans do siebie, a szacunek dla Wyborców. A nie na odwrót..." – napisał Budka na Twitterze.
Czytaj też:
Ekspert po konwencji PiS: Opozycja w bardzo trudnej sytuacjiCzytaj też:
Jeśli będzie trzeba, Schetyna zarżnie opozycję