Władze w Oslo nękają Norweżkę, która otrzymała azyl w Polsce

Władze w Oslo nękają Norweżkę, która otrzymała azyl w Polsce

Dodano: 
Silje Garmo i jej córka Eira
Silje Garmo i jej córka Eira Źródło: PAP / Jacek Turczyk
OLIVIER BAULT | Norwegia usiłuje ustalić adres zamieszkania Silje Garmo, która razem z córką przebywa w Polsce.

Władze norweskie starają się ustalić miejsce pobytu w Polsce swojej obywatelki Silje Garmo oraz jej córki Eiry. W tym celu grożą matce, że jeśli swojego adresu nie ujawni zostanie pozbawiona renty norweskiej, która jej przysługuję po wypadku drogowym. Taka renta wciąż jest wypłacana, kiedy obywatel Norwegii mieszka w innym kraju Europejskiego Obszaru Gospodarczego, zgodnie z europejskimi regulacjami dotyczącymi koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego.

W przypadku Silje Garmo, która na początku roku otrzymała azyl w Polsce po ucieczce ze swojego kraju w maju 2017 r. przed norweskim urzędem ds. ochrony praw dzieci Barnevernet, norweski urząd ds. pracy i świadczeń (NAV) przesłał w lipcu list na norweski adres pani Silje, tj. na adres zamieszkania jej ojca, dając pani Garmo czas do 10 sierpnia na ujawnienie jej adresu zamieszkania w Polsce.

W obawie przed możliwymi próbami obserwowania w Polsce pani Garmo i jej córki, prawnicy Ordo Iuris, którzy od początku wspierali starania Norweżki o azyl w Polsce, odradzają jej jednak ujawnienie adresu swojego miejsca zamieszkania. W przeszłości bowiem Barnevernet bywał oskarżany o próby porywania dzieci przebywających z rodzicami za granicą. Natomiast po skandalu wywołanym w przeszłości takim porwaniem, do którego miało dojść w Turcji, oraz po ponownej przegranej Norwegii w Europejskim Trybunale Spraw Człowieka, które miało miejsce zaledwie kilka dni temu, prezes Ordo Iuris, mec. Jerzy Kwaśnieski, jest zdania, iż raczej nie należy się obawiać próby porwania małej Eiry na terenie Polski. Natomiast istnieje obawa, że może dochodzić do nękania matki z córką ze strony władz Norwegii, jeśli będą one znały ich adres zamieszkania.

Na dzień dzisiejszy azylantka Silje Garmo nie ma pewności, czy została już pozbawiona norweskiej renty, gdyż, jak twierdzi, urząd NAV wciąż nie odpowiedział na pismo wysłane przez jej norweskiego adwokata. Jak zeznaje sama Silje Garmo, to już trzeci raz władze norweskie próbują ustalać jej adres zamieszkania w Polsce. Za pierwszym razem, aby dotrzeć do swojej obywatelki, gdy ta dopiero starała się o azyl w Polsce, Norwedzy próbowali przekonać polską policję, iż życie małej Eiry jest zagrożone.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także