WP: Pierwszy zgrzyt w rządzie. Chodzi o decyzję Gowina

WP: Pierwszy zgrzyt w rządzie. Chodzi o decyzję Gowina

Dodano: 
Zbigniew Ziobro, Jarosław Gowin
Zbigniew Ziobro, Jarosław Gowin Źródło: PAP / Radek Pietruszka
"Wirtualna Polska" informuje o "pierwszym zgrzycie w nowym rządzie PiS". Sprawa dotyczy wicepremiera Gowina i likwidacji 30-krotności składek na ZUS.

W projekcie budżetu na 2020 rok zapisano zniesienie ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce).

Sceptycznie do tych zapowiedzi wypowiadali się w przeszłości czołowi politycy koalicjanta PiS – Jarosław Gowin oraz Jadwiga Emilewicz. Wicepremier dopytywany, czy przedsiębiorcy mogą się spodziewać podwyżki ZUS po wyborach odparł: – Chcę złożyć dwie jednoznaczne deklaracje. Pierwszą, że nie ma takiego planu i tego nie zrobimy. Drugą, że ręczę za to swoją wiarygodnością. Gdyby było inaczej, podałbym się do dymisji – zapewnił. W podobnym tonie wypowiedziała się minister Emilewicz. – Mój głos na Radzie Ministrów w sprawie zniesienia limitu był jednoznaczny. Zamierzam postąpić identycznie jak Jarosław Gowin – zapewniła w rozmowie z portalem money.pl.

Teraz po wyborach, w których Porozumienie wprowadziło do Sejmu 18 posłów, Gowin potwierdza, że nie pozwoli zlikwidować 30-krotności. Rozmawiał już na ten temat z politykami PiS i Solidarnej Polski.

– Są korekty, które naszym zdaniem powinny zostać wprowadzone. Wczoraj potwierdziłem obu moim rozmówcom (z PiS i Solidarnej Polski – red.), że Porozumienie nie zagłosuje za likwidacją 30-krotności składek ZUS. Ten temat zostanie zdjęty z agendy. To było wspólne stanowisko moje i minister Emilewicz, całego Porozumienia. Teoretycznie PiS i SP mogą przegłosować takie rozwiązanie np. z Lewicą. To uderzenie w wysoko wyspecjalizowanych specjalistów, najbardziej kreatywną część społeczeństwa. Do takiego uderzenia Porozumienie nie przyłoży ręki. Miałem wrażenie, że moi rozmówcy przyjęli to ze zrozumieniem – mówił polityk w rozmowie z wp.pl.

Czym jest słynna "30-krotność"?

W obecnym modelu ze składek na ZUS zwolnione są te osoby, które rocznie otrzymują pensję w wysokości ok. 143 tys. złotych, co stanowi 30-krotność średniej pensji. Ma to służyć zabezpieczeniu systemu, aby ZUS za kilkanaście/kilkadziesiąt lat nie był zmuszony wypłacać wielkich emerytur tym, którzy przez lata wpłacali największe składki.

W projekcie budżetu na 2020 rok zapisano zniesienie ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, przez ten zabieg do budżetu w przyszłym roku ma wpłynąć 5,1 mld zł.

Czytaj też:
PiS niezadowolone z postawy Jakiego. "Zostało to przyjęte z niesmakiem"

Czytaj też:
PiS "oddało" wyborców Konfederacji i PSL? WP ujawnia interesujące wyniki badań

Źródło: wp.pl
Czytaj także