– Ja nie pochodzę z rodziny, gdzie cokolwiek dostałam na tacy. Pochodzę z dość biednego miejsca, biednego domu, gdzie nie było pieniędzy na dodatkowe lekcje, ale gdzie był kurs karate. Nauczyłam się naprawdę bić – opowiadała Mucha na spotkaniu z działaczami z Gdańska.
Dalej posłanka podzieliła się z zebranymi swoimi „trudnymi doświadczeniami” z okresu studiów, które dały jej „poczucie dużej siły”.
– Na samym początku drugiego roku studiów urodziłam Staszka. Nie było łatwo. Mieszkałam wtedy w Płońsku, dojeżdżałam do Warszawy na studia. O 5.50 miałam autobus, do którego jeszcze 10 minut trzeba było dojść. O 7 byłam na Marymoncie w Warszawie, przesiadałam się w 524 i jechałam na Wyścigi. To jest po drugiej stronie miasta, gdzie był mój wydział. Ludzie, którzy przeszli przez takie trudne doświadczenia, uzyskują poczucie bardzo dużej siły i ja takie poczucie dużej siły mam – opowiadała działaczom posłanka.
Wyznanie polityk rozbawiło internautów.
twittertwittertwittertwitterCzytaj też:
Radni zdecydowali. Paweł Adamowicz będzie patronem ulicy w WarszawieCzytaj też:
Oto europosłowie, którzy poparli rezolucję ws. Polski