Jak podaje serwis Polsat News, do eksplozji doszło w domu jednorodzinnym przy ul. Wolności, we wsi Kobiernice.
Informację o wybuchu służby otrzymały po godzinie 8 rano. W domu zamieszkuje siedem osób – pięć osób strażacy wyciągnęli z gruzów, jedna osoba zginęła, a jedna osoba – dziecko w wieku szkolnym, znajdowało się w momencie wybuchu w szkole.
– Pięć osób udało nam się już wyciągnąć spod gruzów. Wśród nich było dwoje dzieci w wieku 3 i 5 lat, wszyscy trafili do szpitala – podał w rozmowie z Polsat News starsza kapitan Patrycja Pokrzywa, rzeczniczka Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej.
Po godzinie 9 policja potwierdziła, że ostatnia poszukiwana pod gruzami osoba nie żyje.
Czytaj też:
Gdzie zarażają się dzieci? Specjalistka o tym jak najmłodsi przechodzą COVID-19Czytaj też:
Przepis o maseczkach znajdzie się w ustawie. "Żeby uniknąć niepotrzebnej dyskusji i emocji"