Lisiecki o dwóch latach Trzaskowskiego: Zaskoczył, jest jeszcze gorszy niż Gronkiewicz-Waltz

Lisiecki o dwóch latach Trzaskowskiego: Zaskoczył, jest jeszcze gorszy niż Gronkiewicz-Waltz

Dodano: 
Paweł Lisiecki (PiS)
Paweł Lisiecki (PiS) Źródło: PAP / Mateusz Marek
Rafał Trzaskowski zaskoczył tym, że okazał się jeszcze gorszym prezydentem niż jego poprzedniczka, Hanna Gronkiewicz-Waltz – mówi portalowi DoRzeczy.pl Paweł Lisiecki, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były burmistrz Pragi Północ.

Pojutrze miną dokładnie dwa lata od wygranej Rafała Trzaskowskiego w wyborach samorządowych. Jak podsumowałby Pan ten okres?

Paweł Lisiecki: No cóż, jest to prezydentura, która mnie zaskoczyła i to negatywnie. Rafał Trzaskowski zaskoczył tym, że okazał się jeszcze gorszym prezydentem niż jego poprzedniczka, Hanna Gronkiewicz-Waltz. Przede wszystkim prezydent sprawia wrażenie mało zainteresowanego miastem. Wydaje się, że bardziej interesuje go polityka ogólnopolska – w końcu startował na prezydenta RP, a może nawet polityka międzynarodowa.

Co w takim razie uważa Pan za porażkę Rafała Trzaskowskiego, przez co tak krytycznie ocenia Pan tę kadencję?

Dwie rzeczy. W kwestii konkretnych działań to podwyżki, które bardzo mocno uderzają po kieszeni warszawiaków. To bardzo niekorzystne działania władz stolicy. Porażką jest też oczywiście to, jak pan prezydent radzi sobie, a raczej kompletnie nie radzi sobie z serią awarii oczyszczalni Czajka.

To teraz pytanie trudniejsze. Co uznałby Pan za sukces Rafała Trzaskowskiego?

Co się prezydentowi udało…. trudno powiedzieć. No dobrze, kontynuacja budowy metra. Nie jest to wprawdzie zasługa wyłącznie Rafała Trzaskowskiego, kwestie kontynuacji polityki poprzedników, wsparcie rządu, ale tak, to się Rafałowi Trzaskowskiemu udało. Metro jest rozbudowywane.

Rafał Trzaskowski cieszy się jednak w mieście ogromną popularnością. Wygrywa wybory bardzo pewnie. Stolica jest bastionem obozu liberalnego. Czy widzi Pan jakiekolwiek szanse, by za trzy lata wygrał w Warszawie ktoś ze strony konserwatywnej?

Szansa na to jest, choć będzie bardzo ciężko. Warszawa jest miastem bardzo liberalnym w kwestiach światopoglądowych. Dlatego kandydat konserwatywny nie może skupiać się na tematyce światopoglądowej. Zdecydowanie bardziej powinien skupić się na tematach gospodarczych i społecznych. Typowych kwestiach samorządowych. Z jednej strony punktować złe decyzje lokalnych władz, z drugiej pokazywać własne pomysły w kwestii rozwoju firm, powstrzymania drożyzny, także rozwoju miejskiej infrastruktury, bezpieczeństwa.

Czytaj też:
Kto jest liderem opozycji? Interesujące wyniki sondażu
Czytaj też:
Trzaskowski: Zgłoszę wniosek o ulicę Lecha Kaczyńskiego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także