Podczas konferencji prasowej jedna z dziennikarek stwierdziła, że senatorów poinformowano, że jeżeli chcą obejrzeć nagrania z ostatnich protestów, to mogą się udać na komendę. – Poproszę o komentarz w tej sprawie. Czy to jest bojkot Senatu, czy nieuznawanie demokracji? – pytała marszałka.
– Też mógłbym powiedzieć, że jest żenujące to, że ministrowie nie przychodzą na posiedzenia komisji czy plenarne, ale nie użyję tego słowa, bo marszałkowi trochę nie wypada. Powiem, że jest to naganne i nieprawidłowe postępowanie, bo konstytucyjnie trzy władze – sądownicza, wykonawcza i ustawodawcza – są zobowiązane do współpracy ze sobą – mówił Tomasz Grodzki.
Marszałek stwierdził, że część polityków tłumaczy się, że obawia się koronawirusa i wolałoby w obradach uczestniczyć zdalnie. – Jest projekt zmiany w regulaminie, żeby im to umożliwić. Wtedy ta wymówka zniknie. Nie wyobrażam sobie, żeby ważna instytucja państwa, jaką jest Senat, była bojkotowana przez jakąkolwiek władzę. Nigdy do tego nie dopuścimy – dodał.
Czytaj też:
KO zawiadamia prokuraturę ws. Kaczyńskiego. Terlecki: Opozycja jest śmieszna, jak zwykleCzytaj też:
"Uchwała pełna nienawiści do rządu". Senat chce, aby Morawiecki zmienił swoją decyzję