Polska Fundacja Narodowa w celu promocji naszego kraju wynajęła amerykańską firmę PR, której zapłacono miliony dolarów. Jednym z jej zadań było stworzenie filmów promujących Polskę. Artykuły jakie w ostatnim czasie ukazywały się na portalu Onet jednoznacznie sugerowały marnotrawstwo publicznych środków przez Fundację. Autor artykułu Andrzej Stankiewicz, aby dowieść swoich tez, posunął się jednak do manipulacji.
"Kompletną katastrofą jest serwis na YouTube, który subskrybuje trzynaście osób. Niemal wszystkie z prawie 40 umieszczonych tam filmów to wypowiedzi z konferencji organizowanych przez WHWG dla Polskiej Fundacji Narodowej. Najczęstsza oglądalność — poniżej 10 wyświetleń, choć materiały wiszą od kilku miesięcy" – czytamy na Onecie.
Same dane są prawdziwe, ale cała wypowiedź jest manipulacją, gdyż dziennikarz "zapomniał" dodać, że poza internetem filmy były nadawane również w telewizji amerykańskiej. Około 100 milionów widzów Fox News i CNBS obejrzało filmy reklamujące Polskę. Nagrania były prezentowane w prime time przed świętami, kiedy oglądalność telewizji jest największa. Należy również zaznaczyć, że filmy zostały bardzo ciepło przyjęte przez amerykańskich widzów. W FOX News uzyskały one 94 proc. "positive sentiment", a w CNBS 96 proc.
Warto nadmienić, że jeden z filmów obejrzał m.in. Eric Trump, który następnie udostępnił wideo na swoim Twitterze z kilkoma ciepłymi zdaniami.
PFN odpowiada
Do sprawy odniosła się sama Polska Fundacja Narodowa, która w opublikowanym oświadczeniu odpiera zarzuty przewijajace się przez artykuł Stankiewicza.
"Fundacja kategorycznie przeciwstawia się włączeniu działań Fundacji przez portal Onet w kampanię wyborczą. Z ubolewaniem przyjmujemy fakt, że Grupa Onet wybiórczo i subiektywnie postanowiła wykorzystać współpracę Polskiej Fundacji Narodowej z White House Writers Group, aby zdeprecjonować i zdyskredytować podejmowane przez Fundację działania" - czytamy w opublikowanym komunikacie.
"Prowadzone testowo profile w mediach społecznościowych przez White House Writers Group były działaniem uzupełniającym w fazie pilotażowej i nie stanowiły zasadniczego przedmiotu porozumienia z Fundacją, a zostały przez Onet błędnie przedstawione jako bezpośredni i główny cel kooperacji. Zdecydowanie nie zgadzamy się z taką subiektywizacją przekazu i interpretowania działań instytucji społeczeństwa obywatelskiego w kategoriach gry wyborczej" - podkreśla zarząd PFN
Czytaj też:
"Próba wpływania na rzeczywistość polityczną". PFN odpowiada na tekst OnetuCzytaj też:
"Nie zostawimy tego". Schetyna zapowiada zawiadomienie prokuratury ws. PFN