W wywiadzie dla "DGP" Michał Kobosko skomentował wypowiedź marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który powiedział, że Hołownia jest kandydatem, za którym stoi lobby finansowe.
– Pytam pana marszałka, na jakiej podstawie tak mówi? (…) Jak taki polityk może rzucać fake newsy – i jako przedstawiciel partii, która w nazwie ma obywatelskość. Jak może podchodzić w ten sposób do obywatelskiego kandydata? – oświadczył Kobosko.
Jak podkreślił, Dominika Kulczyk zdementowała doniesienia, jakoby miała finansować kampanię prezydencką Hołowni. Zaznaczył, że mimo kategorycznego dementi, informacja o zaangażowaniu córki Jana Kulczyka zaczęła żyć własnym życiem.
– Pewnie byłoby wygodnie dla nas wszystkich w zespole Szymona Hołowni, gdyby jacyś wielcy sponsorzy ze świata czy z kraju byli zaangażowani. Świadomie idziemy inną drogą – przekonuje Kobosko.
Współpracownik Hołowni zapowiada, że jego sztab będzie "konsekwentnie odpierał fałszywe ataki i hejt" oraz pokazywał, że "można w Polsce działać transparentnie".