Szeremietiew: Jak Amerykanie się angażują w Europie Środkowej, to Polska musi być ich głównym partnerem

Szeremietiew: Jak Amerykanie się angażują w Europie Środkowej, to Polska musi być ich głównym partnerem

Dodano: 
Prof. Romuald Szeremietiew
Prof. Romuald Szeremietiew Źródło: PAP / Rafał Guz
Nasza pozycja w NATO jest pochodną naszych relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Jeśli USA angażują się w nasz region, to siłą rzeczy Polska musi być głównym partnerem USA. Jako najpoważniejszy gracz w regionie. Natomiast zawsze należy pamiętać, że sojusznicy, nawet najlepsi potrafią czasem zawieść, sojusze mogą się zmieniać. Trzeba mieć w pamięci wrzesień 1939 roku. Dlatego od lat apeluję o to, by ciesząc się z sojuszu z Amerykanami, dbając o niego zadbać też o wzmocnienie możliwości obronnych naszej armii – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Romuald Szeremietiew, były minister obrony narodowej.

Przedstawiciel Polski nie obejmie stanowiska zastępcy sekretarza generalnego NATO. Czy, a jeśli, to jakie ma to znaczenie dla naszego kraju?

Prof. Romuald Szeremietiew: Oczywiście ma znaczenie, bo tak eksponowane stanowisko dla Polaka byłoby na plus dla naszego kraju. W dodatku minister Krzysztof Szczerski, bo o nim mowa był świetnym kandydatem. Szkoda, że tak się stało.

Pojawiły się plotki, że kandydaturę polskiego przedstawiciela zablokowała Francja. I, że miałaby to być kara za zakup amerykańskich samolotów F-35.

To zbyt daleko idące spekulacje. Bo producentem tych samolotów są Stany Zjednoczone. A ich potencjał jest dużo większy niż potencjał Francji. Znam mechanizmy jakie są w NATO, sam uczestniczyłem w posiedzeniach. Każda sprawa, zanim zapadnie decyzja jest wcześniej omawiana. Szczególnie Amerykanie różne sprawy twardo negocjowali. I w dniu głosowania decyzja była już zawsze uzgodniona. Byłem święcie przekonany, że Szczerski dostanie funkcję zastępcy szefa NATO. Stało się inaczej. Nie wiemy dlaczego.

Miejsce Polski przypadło Rumunii, kraju myślącego podobnie do nas w sprawach Rosji i polityki wschodniej?

Tak, pod tym względem jest to dla nas pozytywna informacja.

No właśnie. A czy nie było tak, że polska kandydatura była kandydaturą kraju, mającego opinię „jastrzębia” w stosunku do Federacji Rosyjskiej, a w gruncie rzeczy chodziło o to, by wybrać kogoś innego?

Nie sądzę. Ponieważ Rumunia nie jest wcale bardziej uległa wobec Rosji. Rumunia deklaruje zakupy różnego rodzaju sprzętu amerykańskiego. Podobnie jak Polska. Możemy jedynie spekulować co się stało, że kandydatura Szczerskiego odpadła. Ale dobrze wiemy, że spekulacje w zderzeniu z twardą polityką są bezwartościowe.

No dobrze. Pamiętajmy jednak, że ponad miesiąc temu mieliśmy wizytę prezydenta w USA, były konkretne ustalenia o zakupie amerykańskich samolotów i przede wszystkim o zwiększeniu amerykańskiej obecności w Polsce. Teraz okazuje się, że Polak nie będzie we władzach NATO. To jaka jest nasza pozycja w Sojuszu?

Bez przesady, nie należy tych wydarzeń łączyć. Nasza pozycja w NATO jest pochodną naszych relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Jeśli USA angażują się w nasz region, to siłą rzeczy Polska musi być głównym partnerem USA. Jako najpoważniejszy gracz w regionie. Natomiast zawsze należy pamiętać, że sojusznicy, nawet najlepsi potrafią czasem zawieść, sojusze mogą się zmieniać. Trzeba mieć w pamięci wrzesień 1939 roku. Dlatego od lat apeluję o to, by ciesząc się z sojuszu z Amerykanami, dbając o niego zadbać też o wzmocnienie możliwości obronnych naszej armii.

Czytaj też:
Posada w NATO nie dla Szczerskiego. Stoltenberg ogłosił, kto będzie jego zastępcą

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także